Miesięcznik VOYAGE numer 04 2006 (93)

W numerze między innymi:
  • Chiny - Wielkie, większe, największe
  • Tanzania - Hakuna matata
  • Tarnów - Co widać z zamczyska
  • Rady na wypady - Strzelaj i jedź
Wydawnictwo MARQUARD MEDIA POLSKA Sp. z o.o.
ul.Wilcza 50/52
00-679 Warszawa

Prenumerata i sprzedaż egzemplarzy archiwalnych
Winkowski Sp. z o.o.
ul.Okrzei 5
64-920 Piła
e-mail: prenumerata@winkowski.pl
tel. ( 067) 210 86 50
fax. (067) 210 86 59
Chiny
Wielkie, większe, największe
 
Kraj wielkości Europy. Nieokiełznany smok, który pali własny ogon w ogniu kontrastów i wciąż zmienia oblicze. Chiny są modne, fascynują i hipnotyzują. Trzeba pojechać tam dziś, bo nie wiadomo, jak będą wyglądały jutro.
tekst Zuzanna O'Brien

Przez tysiąclecia Chiny tkwiły nieruchomo w okowach własnej kultury jak mucha w bursztynie, a w samym tylko XX wieku kilkakrotnie się zmieniły. Ten proces wciąż trwa i nabiera zawrotnego tempa. Dogmat polityczny partii, dziś już raczej tylko z nazwy komunistycznej, został zastąpiony przez uniwersalnego bożka pieniędzy. Ku jego czci rozrastają się chińskie miasta, zasilane milionami przybyłych ze wsi poszukiwaczy lepszego życia, na jego modłę powstają fabryki, zaopatrujące cały świat w dobra konsumpcyjne. Obok wiejskich ziemianek wyrastają pałace nowych kapitalistów.
Tanzania
Hakuna matata
 
Jednym z największych skarbów, jaki można przywieźć z Tanzanii, jest dystans do wszelkich trudnych sytuacji życiowych. Hakuna matata, czyli w języku suahili: nie ma problemu, brzmi tutaj zawsze i wszędzie. W parku Serengeti i u stóp Kilimandżaro, na Zanzibarze oraz w wiosce Masajów.
tekst Szymon Kukanow

Początkowo jednak hakuna matata jest pewnym wyzwaniem dla turystów. W bardzo swobodnym tłumaczeniu sformułowanie to oznacza: nie przejmuj się, że nie dostałeś tego, co zamówiłeś i tak jak chciałeś mieć przyrządzone. Ja (kelner) się tym nie martwię i niewykluczone, że twoje życzenie zostanie wreszcie spełnione.
W większości restauracji nie należy spodziewać się kelnerów o wybitnej pamięci czy też empatii. Aby dostać zupę ciepłą, a piwo zimne i w dodatku w szklance, najlepiej wszystko zakomunikować bardzo wyraźnie i jeszcze powtórzyć. Dotyczy to zresztą każdej dziedziny, począwszy od zakupów poprzez rezerwację hotelu czy biletów, na podróży taksówką skończywszy.
Tarnów
Co widać z zamczyska
 
Wśród kolorowych renesansowych kamienic latem migają barwne stroje Cyganów. Są też bogate ślady kultury żydowskiej i przyjaźni polsko-węgierskiej. Tarnów, trochę niedoceniany przez turystów, jest jednym
z najpiękniejszych miast Galicji.
tekst Małgorzata Rokicka

Miasto żyje w cieniu królewskiego, oddalonego o 80 km Krakowa. A jego malowniczy rynek w niczym nie ustępuje temu w Zamościu czy Sandomierzu, znanym wizytówkom polskiego renesansu. Cały Tarnów można obejrzeć
z Góry św. Marcina, z którą wiąże się legenda o jego powstaniu.
Rady na wypady
Strzelaj i jedź
 
Biathlon, zwany także dwubojem zimowym, składa się z biegu narciarskiego i strzelania z karabinka małokalibrowego, który zawodnik niesie na plecach. Sukces zależy od dobrej kondycji, umiejętności koncentracji oraz celności. Sport ten można uprawiać również w lecie.
tekst Ewa Janczak-Cwil

Jest to trudna konkurencja, gdyż w czasie ogromnego wysiłku, jakim jest bieg narciarski, trzeba w odpowiednim momencie się uspokoić, skupić i zatrzymać oddech. Tylko wtedy udaje się oddać celne strzały. Dużo łatwiej robić to w pozycji leżącej, gdyż wtedy ciało jest podparte, z łokciami włącznie, co sprzyja opanowaniu drżenia mięśni. Dlatego choć w tej konkurencji decydującą rolę odgrywa czas, bardzo często zawodnicy zwalniają kilkadziesiąt metrów przed strzelnicą, by odpocząć i wyregulować oddech. Gdy zawody są rozgrywane poza sezonem zimowym, bieg narciarski zastępuje się zwykłym biegiem.
VOYAGE Luty 2007 nr 02 (103)
VOYAGE Styczeń 2007 nr 01 (102)
VOYAGE Grudzień 2006 nr 12 (101)
VOYAGE Listopad 2006 nr 11 (100)
VOYAGE Październik 2006 nr 10 (99)
VOYAGE Wrzesień 2006 nr 09 (98)
VOYAGE Lipiec 2006 nr 07 (96)
VOYAGE Czerwiec 2006 nr 06 (95)
VOYAGE Kwiecień 2006 nr 04 (93)